Kiedy polska reprezentacja w piłce nożnej przestaje spełniać oczekiwania kibiców zaczyna się narodowa dyskusja na temat wyboru nowego trenera. Oczywiście okazuje się, że ilu Polaków tyle głosów, kto będzie najlepszym wyborem na to stanowisko. Jednak większość kibiców zgadza się, że reprezentację powinien prowadzić trener zagraniczny. Takie głosy dominują za każdym razem, kiedy zwalnia się posada trenera narodowej reprezentacji. Przynajmniej wśród społeczeństwa, działacze odpowiedzialni za wybór trenerów za każdym razem stawiają bowiem na trenerów z rodzimego podwórka.
Tymczasem zagraniczne reprezentacje często prowadzone są przez trenerów różnych narodowości. We współczesnej polskiej piłce nożnej taki przypadek mieliśmy tylko raz – w roku 2006 trenerem naszej narodowej reprezentacji został Holender Leo Beenhakker. Udało mu się awansować z kadrą do Mistrzostw Europy 2008. Niestety podczas eliminacji do Mundialu 2010 nie udało mu się awansować do turnieju głównego. Z bohatera stał się winowajcą wszystkich porażek i stracił posadę.